Subskrybuj

Zarzuty dla żołnierzy / Minister Kosiniak-Kamysz zmienia narrację

2 minutes
454

To sami wojskowi uznali, że żołnierzami, którzy strzelali do cudzoziemców, powinna zająć się Żandarmeria Wojskowa. Zrobili to na podstawie nagrania z monitoringu Straży Granicznej.

Teraz minister MON Władysław Kosiniak-Kamysz wycofuje się rakiem ze swojej wcześniej oceny sprawy. Chce działań, wyjaśnienia.

Wcześniej twierdził, że zatrzymanie żołnierzy oddających strzały alarmowe w kierunku atakujących migrantów jest nie do przyjęcia. 

Gdy o temacie zrobiło się głośno, dzisiaj na konferencji prasowej przyznał, że o zarzutach kierowanych wobec żołnierzy wiedział od początku. Jednak nigdy nie mówił o tym publicznie, podobnie jak premier Donald Tusk, który również zabrał w tej sprawie głos. 

– Postępowanie Prokuratury i Żandarmerii Wojskowej wobec naszych żołnierzy budzi uzasadniony niepokój i gniew ludzi. Oczekuję szybkich wniosków i decyzji organizacyjnych, prawnych oraz personalnych – napisał premier w swoich mediach społecznościowych. 

Pod jego wpisem zamieściłem mój komentarz:

„Wystarczy pozwolić pracować śledczym i nie wywierać na nich politycznej presji. Od Pana oczekuję uczciwości w mówieniu o tym, co dzieje się na pograniczu. Polscy żołnierze strzegą granicy, pomagają też humanitarnie. Niestety, są też tacy, którzy łamią prawo. I Pan o tym nie mówi.”

Przypomnijmy, że Onet poinformował o tym,  że na pograniczu doszło do strzelaniny. W kierunku cudzoziemców żołnierze oddali 43 strzały. Dziennikarze tego portalu nie napisali o tym, o czym dzisiaj powiadomił portal WP.pl. Według nowych ustaleń, żołnierze mieli strzelać nie tylko nad głowami ludzi i w ziemię przed nimi, ale również przez płot, gdy narażeni na kule, byli po białoruskiej stronie. 

Do incydentu doszło blisko dwa miesiące temu. 

Według informacji podawanych przez resort obrony, a cytowanych m.in. przez TVN24 i Polsat tylko w maju na pograniczu polscy mundurowi oddali ponad 700 strzałów. 

Komentarze:
  1. Żołnierz zaatakowany przez nielegalnego imigranta jest w stanie śmierci klinicznej. Ale to nic. Ważne że udało się przemycić do Unii kolejnych inżynierów. Jesteście szkodnikami. I mam szczerą nadzieję że właśnie kończy się wam okres ochronny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *