– Zmuszali nas do podpisania dokumentu. Straszyli wyrzuceniem do lasu – relacjonuje Etiopczyk. – Pokazywali nam tylko miejsce na podpis. Resztę zakrywali. Gdy obok podpisu napisałem, że proszę o azyl w Polsce, strażnik podarł dokument.”
🔷 Jeżeli uważasz, że to, co robię, jest ważne, możesz dołączyć do grona moich Patronów – kliknij tu.
🔷 Stawiając mi kawę, stawiasz na niezależne dziennikarstwo.