Subskrybuj

Ciało cudzoziemca wyłowione z Bugu. Dlaczego dopiero po trzech dniach?

3 minutes
144

🟥 O ciele cudzoziemca w Bugu od trzech dni wiedziały służby polskie i białoruskie. Dopiero wczoraj wyłowiono je z rzeki. Sprawę okoliczności śmierci mężczyzny bada prokuratura.

— Wczoraj, w rejonie miejscowości Stary Bubel, żołnierze WOT podczas patrolu ujawnili w rzece Bug ciało mężczyzny — informuje nadkomisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. — Czynności na miejscu wykonywaliśmy przy udziale prokuratora. Ustalamy teraz wszystkie okoliczności, w tym tożsamość mężczyzny.

Wcześniej, w odpowiedzi na moje pytania, Dariusz Sienicki, rzecznik Straży Granicznej, potwierdził, że służby organizowały akcję wydobycia ciała z rzeki.

— Poszukiwaliśmy osoby, która prawdopodobnie utonęła podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy z terytorium Białorusi do Polski. Badanie rzeki sonarem ujawniło na jej dnie, przy białoruskim brzegu, ciało. Poinformowaliśmy o tym fakcie białoruskie służby graniczne, które nie podjęły dalszych czynności w tej sprawie — informował Dariusz Sienicki.

Przyznał też, że patrol WOT, realizujący zadania w ochronie granicy państwowej, podczas obserwacji terenu zauważył na mieliźnie, pośrodku rzeki Bug, ludzkie ciało w ubraniu.

Cisza nad śmiercią

Mimo że służby kilka dni wcześniej odnalazły ciało w Bugu, nie informowały o tym w żadnych komunikatach.

O sprawie zaalarmował nasz Czytelnik, mieszkaniec pogranicza, o czym pisałem w tym artykule – kliknij tu. 

Informował o nocnej akcji służb na Bugu.

Faktycznie, potwierdziłem, że strażacy z Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej oraz nurkowie z Sokołowa Podlaskiego trzy dni temu brali udział w działaniach ratowniczych niedaleko wsi Gnojno.

Na podstawie nieoficjalnie zebranych informacji ustaliłem, że doszło do nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią. Trzech cudzoziemców w kapokach miało dopłynąć do brzegu po polskiej stronie, czwarty — bez kapoka — nie zdołał. To jego szukano w rzece.

Ciało znajdowało się kilka metrów od białoruskiego brzegu. Zanim otrzymałem oficjalne potwierdzenie od Straży Granicznej, pisałem, że polskie służby powiadomiły o tym stronę białoruską. Białorusini przyjechali na miejsce, oznaczyli brzeg palikami, ale ciała nie wyłowili.

Zaczęła się gra na czas. Białorusini liczyli, że rzeka ostatecznie zniesie ciało na stronę polską, co ostatecznie się wydarzyło.

Uratowani cudzoziemcy mieli zostać przewiezieni do szpitala.

Nie tylko służby przez dłuższy czas nie informowały o śmierci cudzoziemca w Bugu. Media do dzisiaj również milczały.

To już dziesiąte ciało wyłowione z Bugu w ostatnich miesiącach. Osiem odnaleziono po stronie polskiej, dwa — po białoruskiej.

Dołącz do grona moich Patronów

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *