Odnalazł się Afgańczyk skatowany przez żołnierza
🟥 PILNE! Odnalazł się Afgańczyk skatowany przez żołnierza. Wcześniej rannego w tajemnicy wywieziono z ośrodka w Białymstoku w nieznane miejsce. Straż Graniczna zapowiadała jego deportację.
Okazuje się, że Afgańczyka przewieziono do innego miasta (nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że do Lublina), gdzie otrzymał opiekę medyczną. Mężczyzna od postrzału gumową kulą miał uszkodzone oko, a od uderzeń kolbą karabinu połamane kości twarzy. Teraz Straż Graniczna przywiozła go z powrotem do ośrodka dla cudzoziemców w Białymstoku.
Co najważniejsze, ma w końcu opiekę prawną. Jego pełnomocnikiem został radca prawny Jakub Ławniczak, którego wcześniej odcięto od poszkodowanego.
– Afgańczyk jest w traumie. Wciąż ma problem ze wzrokiem w jednym oku, w które został postrzelony – informuje Jakub Ławniczak. – Jesteśmy w kontakcie. W tym momencie więcej informacji nie mogę udzielić.
10 lipca żołnierz na pasie drogi granicznej najpierw strzelał do Afgańczyka gumowymi kulami, a następnie uderzał go kolbą karabinu. Uchodźca nie stawiał oporu.
O ataku przez moment informowały ogólnopolskie media i członkowie rządu. Tylko Onet zamieścił artykuł, z którego wynikało, że sprawcą był żołnierz. Pozostałe redakcje, zgodnie z rządowym przekazem, twierdziły, że to ofiara miała zaatakować żołnierza. Onet posiada nagranie wideo z przygranicznego monitoringu, na którym widać przebieg całego zdarzenia, ale nie chce go opublikować.
Wyjaśnieniem okoliczności ataku zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Olsztynie.
O tym, jak przebiegał atak żołnierza na Afgańczyka, opowiedział mi uchodźca, który rozmawiał z poszkodowanym.
Tymczasem minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz odwiedził sprawcę ataku i podziękował mu za to, co żołnierz zrobił na pograniczu:
“(…) spotkałem się z żołnierzem, który 10 lipca br, pełniąc służbę na granicy, został zaatakowany i raniony przez migrantów. Podziękowałem mu za jego służbę. Ministerstwo Obrony Narodowej oraz dowódcy Wojska Polskiego od początku są razem z żołnierzami i udzielają im potrzebnego wsparcia. Przykład tego żołnierza pokazuje, że mamy profesjonalną, zmotywowaną obrony naszych granic armię. Naszym obowiązkiem jest ich wspieranie i okazywanie im szacunku.”
