„Chwytamy się ostatniej cząstki nadziei, jaką mamy w życiu” / Dlaczego Ethar z Sudanu uciekła do Europy?
🟥 „Czasami straż graniczna odsyła ludzi, uniemożliwiając im wjazd. Mimo to my, uchodźcy, nie żywimy do nich nienawiści. Mam tylko nadzieję, że rozumieją, iż chwytamy się ostatniej cząstki nadziei, jaką mamy w życiu” – pisze Ethar z Sudanu.
Dzięki pomocy Małgorzaty Rycharskiej i Zosi Krasnowolskiej z Hope and Humanity Poland udało się jej dotrzeć do Polski przez przejście graniczne z Białorusią. Miała szczęście, bo wielu migrantów i uchodźców jest stamtąd wypychanych i zamyka się przed nimi drogę do naszego kraju.
Zostawiamy za sobą wszystko
„Pochodzę z Sudanu” – przedstawia się Ethar. – „Gośka i Zosia pomogły mi wjechać do Polski. Jestem im bardzo wdzięczna i nigdy nie zapomnę tej przysługi.
My, uchodźczynie i uchodźcy, opuszczamy nasze kraje z powodu wojny lub trudnych okoliczności życiowych. Zostawiamy za sobą wszystko, by znaleźć bezpieczeństwo i spokój w innym miejscu. Ze złamanymi sercami szukamy godnego życia. Przyjechaliśmy do Europy, by zostać zaakceptowani – i ogólnie Europejczycy nas przyjmują. Mamy nadzieję, że odnajdziemy tu bezpieczeństwo.
Widzimy śmierć. Wielu z nas ginie
Zauważamy jednak, że niektórzy ludzie są rasistami. Chciałabym, żeby rasizm na świecie się skończył i byśmy wszyscy przyjmowali się z otwartymi ramionami. Na szczęście wielu ludzi okazuje nam dobroć i życzliwość – i to oni nam pomagają.
Czasami straż graniczna odsyła ludzi, uniemożliwiając im wjazd. Mimo to my, uchodźcy, nie żywimy do nich nienawiści. Mam tylko nadzieję, że rozumieją, iż chwytamy się ostatniej cząstki nadziei, jaką mamy w życiu. Chciałabym, żeby poczuli, że wkroczyliśmy w dżunglę (tak migranci i uchodźcy nazywają lasy na pograniczu PL/BY, dop. red.), gdzie na własne oczy widzimy śmierć. Wielu ginie, próbując dostać się do Polski i znaleźć lepsze życie.
Próbujemy i próbujemy… Ja również przeszłam przez tę dżunglę i widziałam śmierć z bliska. Ale Bóg dał mi nowe życie. Dzięki Niemu, a potem dzięki Gośce i Zosi, udało mi się przejść przez granicę. Mam nadzieję, że inni będą wspierać te dwie silne kobiety, by mogły pomagać kolejnym osobom.
Mam też nadzieję, że straż graniczna będzie ułatwiać, a nie utrudniać wjazd tym, którzy przychodzą prosić o ochronę i azyl. Wiem, że niektórzy uchodźcy kłócą się i sprawiają kłopoty, ale nie wszyscy tacy jesteśmy. Nie można wykluczać ludzi tylko dlatego, że ktoś inny zrobił coś złego. Nawet osoba, która popełniła błędy, może być w głębi serca dobra – czasem po prostu potrzebuje czułości, życzliwości i pomocy.
Wszyscy zasługują na szansę
Wierzę, że wszyscy ludzie są dobrzy. Nie ma ludzi złych – są tylko tacy, którzy potrzebują wsparcia i szansy na lepsze życie.
Mam nadzieję, że wszyscy pomogą Gośce i Zosi. Że organizacje i grupy wesprą je, by mogły dalej działać i czynić świat piękniejszym, bezpiecznym i spokojnym miejscem.
Z miłością do wszystkich, Ethar Mohammed, Sudan
„Cieszę się, że tu jesteś!”
„Dziękuję, Ethar. Tak bardzo życzę Ci, żebyś tu się zadomowiła i poczuła dobrze. Żeby Polska stała się Twoim dobrym domem. Tak się cieszę, że tu jesteś!” – ze wzruszeniem i przejęciem odpowiada jej Małgorzata Rycharska.
„Sudan jest państwem w okresie transformacji ustrojowej, rządzonym przez wojsko. W Darfurze regularnie dochodzi do starć zbrojnych pomiędzy rebeliantami a siłami rządowymi.” – informuje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.