Subskrybuj

Chorzy i wykluczeni wracają na przejście w Terespolu. Ponownie będą prosić Polskę o ochronę międzynarodową

3 minutes
250

🟥 O ochronę międzynarodową w Polsce poprosi dziś ponownie chłopak z Kamerunu z gangreną w nogach. Na Białorusi odmówiono mu amputacji, zamiast tego został wyrzucony do lasu pod granicę z Rosją – informuje Małgorzata Rycharska z Hope and Humanity Poland. Tymczasem Straż Graniczna tłumaczy, dlaczego chory i towarzyszący mu cudzoziemcy wcześniej nie zostali wpuszczeni do Polski.

26 czerwca Kameruńczyk z gangreną, niewidomy Erytrejczyk i niepełnosprawny Etiopczyk zostali wypchnięci z przejścia granicznego w Terespolu.

– Jeśli człowiek w takim stanie zdrowia nie należy do grupy szczególnie wrażliwej, to kto należy? – pyta Małgorzata Rycharska. – W jaki sposób został wypełniony kwestionariusz rozpoznania, według którego Straż Graniczna rzekomo oznacza osoby z grup wrażliwych? Czy nieudzielenie pomocy osobie w takim stanie nie powinno być ścigane z Kodeksu karnego? Oprócz tego, co mówił Kameruńczyk, na zdjęciach, które Straż Graniczna dostała dzień wcześniej, zgłaszałyśmy konieczność wezwania karetki.

Dariusz Siennicki, rzecznik Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej, odpowiedział na nasze pytania.

– Obywatele Erytrei, Kamerunu oraz Etiopii, którzy w dniu 26 czerwca stawili się do odprawy granicznej w drogowym przejściu granicznym w Terespolu, nie posiadali ważnej wizy ani innego dokumentu uprawniającego do wjazdu i pobytu na terytorium RP – tłumaczy rzecznik SG. – Z cudzoziemcami przeprowadzono rozmowę ukierunkowaną na ustalenie powodu ich przyjazdu do Polski. Istotne jest to, że cudzoziemcy na żadnym etapie odprawy granicznej nie powoływali się na przyczyny, które identyfikowałyby ich jako osoby poszukujące ochrony międzynarodowej, jak również wprost nie wyrazili woli złożenia wniosku o objęcie ich ochroną międzynarodową na terytorium Polski. Wobec powyższego cudzoziemców pouczono o obowiązku niezwłocznego opuszczenia terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i zawrócono na stronę białoruską.

O tym, że cudzoziemcy prosili o ochronę, świadczą nie tylko ich relacje, ale również zdjęcia, na których pozują z kartką, gdzie zapisana jest prośba o międzynarodową ochronę w Polsce.

– Straż Graniczna wiedziała o nich z wyprzedzeniem – wyjaśnia Małgorzata Rycharska. – Kameruńczyk cudem przeżył te kilka dni. Wymaga natychmiastowej pomocy medycznej.

Dziś na przejściu w Terespolu o ochronę będzie prosić po raz drugi również matka z niemowlakiem z Gwinei, która została siłowo wypchnięta z placówki SG w Terespolu 29 marca. Od tego czasu została zatrzymana i nakazano jej bezwzględne opuszczenie Białorusi.

O ochronę poprosi także 78-letnia niepełnosprawna kobieta z Kongo. Ma amputowaną nogę, cukrzycę i demencję, wymaga ciągłej opieki. Na Białorusi jest sama od czasu, gdy została aresztowana, a potem trafiła do szpitala.

– Próbowała dotrzeć do Terespola 5 czerwca, żeby prosić o ochronę. Została wtedy wysadzona przez kierowcę przed przejściem białoruskim – relacjonuje Małgorzata. – W Polsce, w procedurze, jest jej syn. Wszystkie osoby należą bezdyskusyjnie do grup szczególnie wrażliwych.

Wspieraj działania Hope and Humanity Poland. Szczegóły znajdziesz tu – kliknij  

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *